Howdy, Pardner?
Odbieram to jako całkiem zabawne – gdy pył po atomówkach już opadł, to Kanadyjczycy chcą dobrać się Stanom do dupy. Nie ruscy, nie Koreańczycy, nie Chinole, a poczciwa Kanada. Pewnie dlatego, że jesteśmy na tym samym kontynencie. Hej, nie masz się czego bać. Tu, w Vegas, konflikt jakby nie istnieje, a za to dziesiątki innych gości czeka tylko na okazję, by Cię ukatrupić. Nie pękaj.
W każdym razie, Alaska nie jest już naszym stanem, a tam, na dalekiej północy toczy się regularna wojna. Może chcesz się zaciągnąć?
Offline